I znów porcja cudeniek z okienek. :)
17, Mleczko do ciała Moringa, 60 ml.
18. Moja ulubiona mała myjka do ciała.
19. Balsam do ust Honeymania.
20. Balsam do ciała Wild Argan Oil 60 ml
21. Pędzelek do cieni.
Muszę przyznać, że z tego kalendarza nie jestem zadowolona. Ale o tym po świętach, w podsumowaniu. A i może po odpowiedzi ze strony The Body Shop, bo mam zamiar do nich napisać w tej sprawie.
Kicks natomiast zaskoczył pozytywnie. :)
17. Miniatura mojego ulubionego topcoatu Seche Vite. 3,6 ml, ok. kr 35 (około 17 zł).
18. Jagodowa maska nawilżająca. 15 ml, kr 20 (około 9 zł)
19. Lumene Miracle Lip Sorbet, nawilżająca kredka do ust w kolorze nr 10 Spring Beauty. kr 109 (około 50 zł). Zawsze chciałam spróbować taką formę błyszczyku/szminki i jakoś nigdy nie było mi po drodze. :) A tu proszę. :)
20. Ardell, Demi Wispies Black. :) kr 69 (około 32 zł) I tego również zawsze chciałam spróbować. Z wrażenia aż sobie klej do rzęs kupiłam. Zobaczymy co z tego wyjdzie. ;)
21. Kicksowy żel pod prysznic Pink Punch, 50 ml, kr 29 (około 13 zł).