W bólach i siniakach (znaczy ja, Mężowaty nie) pojechalim do nowego mieszkania, bo meble miały dziś przyjechać. Pojechalim, zajechalim, czekamy... Mieli dzwonić o 10:00. Czekamy. Sprzątamy (czyt. Mężowaty sprząta, ja siedzę i nadzoruję - "uroki" rekonwalescencji po operacji). Czekamy. Jest, dzwoni, jezusmariachrystepanie, telefon! O 11:50! Przyjadą, zdążą! Jeeeeee. Przyjechali, wypakowali, pojechali. No dobra, ale gdzie, do cholery, jest moja toaletka? Znaczy biurko, ale posłuży za toaletkę. I zonk. Biurko ma się dobrze i leży sobie w sklepie. Trzeba odebrać jutro. Trudno. Nie robiliśmy już afery. Szczególnie, że obsługa sklepu należy do tych chaotycznych i strach pomyśleć ile byśmy więcej namieszali ustawiając dowóz biurka na inny dzień. Za to prosili, by jutro się upomnieć o rabat z tej okazji. Upomnimy się, spokojne ich rozczochrane. ;) Koniec końców nie jest źle. Najważniejsze, że deszcz na chwilę wstrzymał swoją aktywność w momencie dostarczenia mebli i kartony są dzięki temu suche. Upraszam wszystkich o trzymanie kciuków jutro o 8 rano, żeby wyżej wymieniony deszcz również wtedy zaprzestał swojej aktywności na jakieś 3 godzinki. Potem niech rzuca sobie nawet żabami.
I skoro już tak o handlu i usługach... Poczta Polska mnie ostatnio zaskakuje. W piątek wysłana przesyłka z Wrocławia już w poniedziałek jest w Gdyni. Szok! A tak a propos tej przesyłki, to gdyby ktoś czegoś z kategorii "piercing" to polecam sklep Arif.pl - u nich to nawet reklamacje miło się składa. Naprawdę. I Mambę zawsze dają do zamówienia. :D
A odbiegając od handlu i usług... DZIŚ OSTATNIA NOC W HAŁASACH I INNYCH TAKICH CUDACH! :D Niestety przez kilka dni mogę być offline. I tu uprasza się o kolejne kciuki - żeby szybko podłączyli mnie do sieci. :) i niech jutro ta przeprowadzka pójdzie gładko. Niech. No niech. :)
Idzie nowe. :D
Kocham nowe!! Jutro idę prosić by mi to nowe pozwolili rozpocząć. Trzymam więc kciuki za nas obie!!
OdpowiedzUsuńI jak poszło? Jak?
UsuńTo ja też trzymam za was dziewczyny:)
OdpowiedzUsuń:)))) Za mnie skutecznie trzymałaś. :)
Usuńnoooo..., nowe na pewno bedzie lepsze sadzac po opisach starego ha ha ha;) trzymam kciuki za komplet mebli i urządzanie nowego miejsca;) no i za net;) buziak;)
OdpowiedzUsuńTO prawda, nowe nie mogło być gorsze. :) A tu na nowym - jak w domu. :)
UsuńTrzymam kciuki za nowe :)
OdpowiedzUsuń:) Dzięki. Udało się przeprowadzić naprawdę szybko i sprawnie.
UsuńBlogi się zmieniają, a Ty wcale, nawet jak piszesz o błahostkach, to jest w tym energia :) Brakowało mi Ciebie!
OdpowiedzUsuńJej, dzięki. :*
Usuń